Jednostki-Wojskowe.pl

PKW "Orlik-4" rozpoczyna misję

PKW ORLIK 4 w pełnej gotowości
 
 
Polski Kontyngent Wojskowy ORLIK 4 osiągnął pełną gotowość operacyjną i z dniem 27 kwietnia przystąpił do nadzorowania przestrzeni powietrznej Państw Bałtyckich.
 
Od wczesnych godzin porannych personel PKW ORLIK 4 intensywnie przygotowywał się do przejęcia dyżuru bojowego od swoich niemieckich kolegów. Wraz z przejęciem pełnej odpowiedzialności za przestrzeń powietrzną państw bałtyckich w hangarach Bazy Lotniczej w Siouliai w pełnej gotowości do misji Baltic Air Policing stanęły polskie Migi, zastępując tym samym niemieckie Phantomy.
 
Podczas przekazania dyżuru bojowego, zgodnie z wieloletnią tradycją misji Baltic Air Policing nastąpiła ceremonia zmiany flag państwowych. W miejsce flagi Republiki Federalnej Niemiec na maszt została wciągnięta flaga Rzeczpospolitej Polskiej, która obok flag NATO oraz Republiki Litewskiej będzie powiewać do 31 sierpnia br. W skład pocztu flagowego PKW ORLIK 4 weszli ppor. Zbigniew Kwiatkowski, chor. Michał Ciosek oraz chor Wojciech Filipkowski. Flagę, która zawisła w dniu dzisiejszym, żołnierze PKW ORLIK 4 otrzymali z rąk Wiceministra Obrony Narodowej Pana Czesława Mroczka w czasie uroczystego pożegnania kontyngentu na Malborskim lotnisku 23 kwietnia 2012 r.
 
Na zakończenie ceremonii Dowódca PKW ORLIK 4 ppłk Leszek Błach serdecznie uścisnął dłoń dowódcy niemieckiego kontyngentu ppłk Matiasa Fensterseifera, podziękował za sprawne przekazanie odpowiedzialności w QRA (Quick Reaction Alert) oraz życzył szczęśliwego powrotu do ojczyzny.
 
W dniu dzisiejszym Niemieccy piloci opuścili Bazę Lotniczą w Siouliai. Podczas odlotu na swoich F-4 Phantom zaprezentowali brawurowy Low Pass.
 
Tekst i zdjęcia: Rzecznik prasowy PKW ORLIK 4 / kpt. Grzegorz Grabarczuk

"90 lat Terenowych Organów Administracji Wojskowej w Polsce"

Nowa książka o tematyce wojskowej na rynku wydawniczym
 
 
Miło nam poinformować że na rynku wydawniczym pojawiła się nowa książka o tematyce wojskowej pod tytułem „90 lat Terenowych Organów Administracji Wojskowej w Polsce” autorstwa Pana Roberta Szandrocho.
 
Krótka recenzja Pana prof. dr hab. Janusza Odzienkowskiego
„Autor, daje dosyć szczegółowy, czasami krytyczny obraz współczesnej terenowej administracji wojskowej i jej podstaw prawnych. Będzie pomocna dla historyków podejmujących badania nad Polskimi Siłami Zbrojnymi w XX wieku, a także badania nad funkcjonowaniem państwa i jego obronnością. Czytelnikowi zainteresowanemu tematem, dostarczy wielu szczegółowych informacji, wprowadzi w nazewnictwo i mało znaną terminologię.
Wypada traktować tę książkę jako próbę częściowego wypełnienia luki w badaniach nad terenową administracją wojskową.”
 
Książkę można zamawiać we Wrocławskim wydawnictwie naukowym ATLA2, niedługo pojawi się także w księgarniach.

 

Pożegnanie w 7.BOW

Pożegnanie Zastępcy Dowódcy 7.Pomorskiej Brygady Obrony Wybrzeża
 
 
W dniu 4 kwietnia w sali tradycji 7.Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku odbyło się uroczyste pożegnanie  odchodzącego na wyższe stanowisko służbowe Zastępcy Dowódcy Brygady płk dypl. Piotra Kriese. Wśród wielu gości , którzy przybyli by osobiście podziękować Panu Pułkownikowi byliPierwszy Zastępca Prezydenta Miasta Słupska Andrzej Kaczmarczyk, były dowódca „Niebieskich Beretów” gen. bryg. Janusz Sobolewski, przedstawiciele władz samorządowych i administracyjnych miasta i powiatów, przedstawiciele służb mundurowych, instytucji garnizonowych oraz organizacji kombatanckich.
W imieniu żołnierzy i pracowników wojska 7.Brygady Obrony Wybrzeża płk dypl. Piotra Kriese żegnał Dowódca Brygady płk dypl. Sławomir Kowalski. Słów uznania i podziękowań nie było końca. „Trzy i pół roku  wspólnej służby i pracy w 7.Brygadzie Obrony Wybrzeża to może nie jest zbyt długo by móc zrealizować wszystkie zadania i  plany zwłaszcza te długoterminowe, ale wystarczający by związać się z ludźmi emocjonalnie i przekonać się, że na żołnierzy ” Niebieskich Beretów" zawsze można liczyć” powiedział w pożegnalnym przemówieniu pułkownik  Kriese. Swoim gościom, przyjaciołom, żołnierzom i pracownikom wojska życzył  odwagi i siły, by porywać się na cele i zmiany, które z pozoru wydają się trudne, a później wprost wymarzone, realizacji planów i nowych marzeń oraz samych sukcesów. Pan płk dypl. Piotr Kriese decyzją Ministra Obrony Narodowej został wyznaczony na stanowisko szefa oddziału planowania i koordynacji w pionie szkolenia wojsk lądowych.
 
Tekst: kpt. Karolina Krzewina – Hyc
Zdjęcia: chor. Marcin Lasoń
 
 

 

"Wiedeńczyk"

30 rocznica lotu „Wiedeńczyka”
 
 
W Siłach Powietrznych RP służy wiele samolotów i śmigłowców. W większości są to maszyny nowe, lub stosunkowo młode, i historie poszczególnych egzemplarzy dopiero wpisywane są rękami ludzi je użytkujących na karty książek obsługi, lotów itp. Są jednak takie, które były świadkami historii lubmają za sobą niezwykłe zdarzenia. Jednym z nich jest należący do 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie samolot An-2 TD o numerze burtowym „7447”.
„Wiedeńczyk” – bo tak jest znany przez wszystkich – na swoje miejsce w historii zasłużył nie tylko ciężką 45-letnią pracą, ale i zdarzeniem,  w którym brał udział 30 lat temu.
1 kwietnia 1982 r. na krakowskich Balicachprzyszły „Wiedeńczyk”  wykonywał loty na desantowanie skoczków spadochronowych z 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. W ich trakcie załoga samolotu zgłosiła Kierownikowi Skoków drobne problemy techniczne, które wymagały lotu kontrolnego nad miastem. Lot ten stał się początkiem wcześniej zaplanowanej ucieczki z kraju. Po lądowaniu w rejonie Czernichowa i zabraniu rodzin oraz jeszcze jednego kolegi samolot wystartował w kierunku Wiednia, gdzie szczęśliwie dotarł. Spośród całej grupy tylko technik pokładowy nie był wtajemniczony w plan ucieczki i on – jako jedyny – wrócił zaraz potem do kraju. Pozostali otrzymali azyl polityczny i mieszkają dziś poza krajem.
Do kraju wrócił też samolot. Sprowadzony przez specjalną grupę wkrótce został przywrócony do normalnej służby. Przez kolejne lata przewoził ludzi, towary i desantował skoczków. Z czasem został przystosowany do holowania rękawa będącego celem dla trenujących samolotów myśliwskich. Ta cecha prawdopodobnie pozwoliła mu tak długo i  - jakkolwiek to nie zabrzmi – bezpiecznie służyć bez obawy o to, że zostanie wycofany, lub że dostanie się do szkolenia w niewprawne ręce przyszłych pilotów. W 2007 roku powstał pomysł upamiętnienia wydarzeń, w których brał udział i z tej okazji samolot otrzymał okolicznościowe malowanie zaprojektowane przez Marka Radomskiego z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Od tego czasu stał się atrakcją pokazów. Niecodzienny wygląd i jego historia interesowały wszystkich. Nie wspominając już o tym, że samoloty tego typu –An-2 – są już jedynymi czynnie latającymi dwupłatowcami w całym NATO. Niektórzy podkreślają że także największymi jednosilnikowymi dwupłatowcami na świecie. W tym wypadku nie jest to jednak powód do ujmy, a raczej do chwały – dla samolotu, dla ludzi na nim latających i go obsługujących.
An-2 TD „Wiedeńczyk”  nr 7447 został wyprodukowany w Mielcu  9 stycznia 1967 r. Do służby w lotnictwie polskim wszedł dzień później. W tym roku skończył 45 lat. W tym czasie wykonał prawie 15100 lądowań i spędził w powietrzu 6953 godziny (stan na marzec 2012 r.). Wkrótce – z końcem kwietnia – zostanie wycofany z eksploatacji. Nie zakończy jednak swojego pracowitego żywota. Ma już przygotowaną w pełni zasłużoną emeryturę w „samolotowym domu spokojnej starości” – krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego. Dzięki temu pozostaną po nim nie tylko zdjęcia i wspomnienia, ale i samego bohatera będzie można od czasu do czasu odwiedzić…
 
Tekst: kpt. Włodzimierz Baran, foto: Renata Szypuła i Włodzimierz Baran

"Borsuk-12" c.d.

Za linią wroga
 
 
Podczas gdy pododdziały biorące udział w ćwiczeniu taktycznym BORSUK 12 pokonują kolejne etapy taktyczno-ogniowe, przeciwnik usilnie próbuje zakłócać im zaplanowane przedsięwzięcia. Wojna wislandzko-bariańska trwa, a obie strony dążą do utrzymania przewagi i inicjatywy w działaniu.
 
-Zgodnie z zasadą realizmu ćwiczenie prowadzone jest tak, aby ćwiczącym dowództwom, sztabom i wojskom stworzyć warunki maksymalnie zbliżone do przewidywanego przebiegu rzeczywistych działań zbrojnych.- zaznacza dowódca 11. Dywizji Kawalerii Pancernej generał brygady Janusz Adamczak. Także zespoły podgrywające przeciwnika dla urealnienia sytuacji wcieliły się we wrogich Barian, którzy pod pretekstem złego i nierównego traktowania mniejszości narodowych zamieszkujących Wislandię, pragną stworzyć warunki do utworzenia Autonomicznego Obwodu Bariańskiego na obszarze spornym oraz uzyskać dostęp do odkrytych na terenie Wislandii złóż ropy, gazu i miedzi. Aby osiągnąć ten cel wojska Barii rozpoczęły lądowo-powietrzną operację zaczepną.
 
Podczas gdy sprawdzana jest zdolność 10 Brygady Kawalerii Pancernej do działania zgodnie z wojennym przeznaczeniem, żołnierze z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej (17WBZ) na wszelkie możliwe sposoby próbują zdezorganizować funkcjonowanie pancerniaków podczas ćwiczenia BORSUK 12. Grupy podgrywające wojska Barii zostały specjalnie oznaczone. Każdy żołnierz przeciwnika na lewym ramieniu ma czerwoną opaskę, a pojazdy oznakowane są czerwonym krzyżem.
 
Zespoły pozorujące przeciwnika oddziałują na wszystkie ćwiczące pododdziały. W rejonie manewrów można napotkać grupy niezadowolenia społecznego, grupy dywersyjno-rozpoznawcze czy specjalne, które m.in. wykonują napady na elementy logistyczne i artylerię 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Niszczą cysterny z paliwem, pojazdy z amunicją i zapasami, uszkadzają warsztaty na pojazdach. Podczas każdej pozorowanej sytuacji od ćwiczących oczekuje się określonego zachowania. -W ten sposób pobudzana jest aktywność i inicjatywa ćwiczących, którzy samodzielnie rozwiązują problemy ćwiczebnego pola walki.- zaznacza generał brygady Adamczak.
 
Najtrudniejsze zadanie 27 marca br. wykonywał 10 batalion zmechanizowany (10bz) Dragonów z 10BKPanc, który jako batalionowe zgrupowanie taktyczne prowadził działania opóźniające w pasie sił przesłaniania dywizji. -Celem naszych działań było opóźnienie manewru przeciwnika poprzez zadawanie mu strat i obniżanie jego potencjału bojowego, a także określenie jego dróg podejścia i kierunków dalszego działania.- wymienia dowódca Dragonów podpułkownik Michał Rohde. Na 10bz nacierały grupy podgrywające wyposażone w mobilne Kołowe Transportery Opancerzone (KTO) ROSOMAK z Wędrzyna i Międzyrzecza.
 
Tekst i zdjęcia: por. Joanna Nowakowska

"Borsuk-12"

Pierwszy dzień wojny
 
 
W odpowiedzi na przygotowania Barii do wykonania powietrzno-lądowej operacji zaczepnej na teren Wisladnii, oddziały i pododdziały 11. Dywizji Kawalerii Pancernej zajęły pozycje w nakazanych rejonach obrony. Do pierwszego starcia ogniowego pomiędzy wojskami Barii i Wislandii doszło rankiem 26 marca br. w okolicach Wędrzyna.
 
   Tak zaczęła się część główna ćwiczenia taktycznego z wojskami pk. BORSUK 12, podczas którego dowódca 11DKPanc sprawdzi zdolność 10. Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc) do realizacji zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem. Pododdziały przygotowujące się do walki znalazły się w samym środku hipotetycznego konfliktu zbrojnego. Sytuacja w jaką zostały wprowadzone ćwiczące wojska została wymyślona na potrzeby ćwiczenia, co nie zmienia faktu, że dotyczy ona problemów, jakie bywają źródłem konfliktów we współczesnym świecie.
   Przeciwnik, z którym przyszło zmierzyć się żołnierzom to niekwestionowany regionalny lider przemysłu ciężkiego, jak również czołowy eksporter ropy naftowej i gazu ziemnego na świecie. Export tych surowców stanowi główne źródło dochodów skarbu państwa Barii oraz daje podstawy rozwoju gospodarki narodowej. Odkrycie nowych bogatych złóż ropy, gazu oraz miedzi na terytorium Wislandii – w województwie lubuskim, wywołało szereg żądań ze strony Barii. Na terenie Wislandii uaktywniły się mniejszości narodowe, stwierdzono także działalność grup przestępczych. Grupy dywersyjno-sabotażowe przeprowadziły szereg zamachów, którym nie udało się zapobiec. Szczególnie dotkliwe było wysadzenie pociągu z wojskowym zaopatrzeniem oraz zamachy terrorystyczne. Stwierdzono także zanieczyszczenia ujęć wodnych, wysadzenie kilku stacji benzynowych, ataki na posterunki Policji oraz szereg fałszywych alarmów o podłożeniu bomb.
   Gdy przeciwnik zaczął formować kolumny marszowe w rejonie przygranicznym, celem wykonania powietrzno-lądowej operacji zaczepnej na teren Wislandii, pododdziały „Czarnej Dywizji” przemieściły się do nakazanych rejonów i osiągnęły gotowość do prowadzenia działań. Na pierwszy ogień poszedł 10 batalion zmechanizowany (10bz) Dragonów z 10BKPanc, który przyjął ugrupowanie bojowe, zorganizował system walki i osiągnął gotowość do obrony. -Batalion zmechanizowany jako wydzielony oddział prowadził działania w pasie sił przesłaniania dywizji. Aby samodzielnie wykonać zadanie zostaliśmy wzmocnieni pododdziałami wsparcia – baterią przeciwlotniczą i baterią artylerii samobieżnej oraz kompanią czołgów, kluczem BSR i pododdziałem inżynieryjnym.- wymienia dowódca 10bz Dragonów podpułkownik Michał Rohde.
   Do pierwszego kontaktu ogniowego doszło w Trzemesznie Lubuskim. Pancerniacy z kompanii czołgów podczas kierowania ogniem w obronie na pierwszej rubieży próbowali zatrzymać natarcie przeciwnika. Zanim jednak doszło do oddania strzału każda załoga starannie przygotowała się do zadań ogniowych. -Załogi prowadziły skuteczny ogień i trafiały w cele. Jednak samo strzelanie w porównaniu z przygotowaniem nie trwa długo. To właśnie od wielu czynności wykonanych w fazie przygotowawczej zależy wynik przyszłych strzelań.- relacjonuje podporucznik Przemysław Opala pełniący funkcję rozjemcy ogniowego przy jednym z ćwiczących plutonów czołgów. -Po przygotowaniu i obsłużeniu broni pokładowej, po załadowaniu amunicji dowódcy wprowadzają poprawki na wiatr, temperaturę powietrza oraz wysokość nad poziomem morza. To także wpływa na celność.- dodaje podporucznik Opala.
   Swoje pięć minut mieli także przeciwlotnicy i artylerzyści. Operatorzy wyrzutni rakiet GROM z dywizjonu przeciwlotniczego 10BKPanc zwalczali lotnictwo przeciwnika, obsługi moździerzy z dywizjonu artylerii samobieżnej obezwładniali nacierającą piechotę. Zadania ogniowe wykonywał także klucz śmigłowców bojowych MI-24. Wspólnie przygotowana obrona i załamanie natarcia przeciwnika pozwoliły dowódcy batalionu zmechanizowanego na wyprowadzenie kontrataku kompanią zmechanizowaną.
   -Bardzo ważnym elementem podczas prowadzenia działań bojowych jest rozpoznanie, które daje pełny obraz sytuacji i zasila system informacyjny.- podkreśla podpułkownik Rohde. Zdobywaniem informacji zajmowali się żołnierze z plutonu rozpoznawczego 10bz, grupa rozpoznawcza z kompanii dalekiego rozpoznania oraz klucz BSR (bezzałogowy środek rozpoznawczy) Orbiter. -Przydzielone i rdzenne elementy rozpoznawcze miały za zadanie określić m.in. z jakiego kierunku, w jakiej odległości i w jakim ugrupowaniu naciera przeciwnik. Zdobyte informacje, są gromadzone i przetwarzane, a następnie przekazywane w dół do poddziałów, co pozwala nam odpowiednio zareagować na działania przeciwnika, zaskoczyć go i narzucić mu swoją wolę walki.- dodaje dowódca 10bz.
     Ćwiczenie BORSUK 12 potrwa do 31 marca br. Przez kolejne dni pododdziały będą prowadziły działania przeciwdywersyjne oraz walkę z taktycznym desantem powietrznym, pokonają przeszkodę wodną, zaplanują, zorganizują i przeprowadzą obronę w pasie głównym, przeprowadzą natarcie, a także będą współdziałać z jednostkami układu pozamilitarnego.
 
Tekst: por. Joanna Nowakowska
Foto: mjr Szczepan Głuszczak, por. Joanna Nowakowska

 

  1. "Dzik 12"

Page 39 of 42

  • Start
  • Prev
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • 37
  • 38
  • 39
  • 40
  • 41
  • 42
  • Next
  • End

Menu witryny

  • Główna
  • Dowództwo Generalne RSZ
  • Dowództwo Operacyjne RSZ
  • Instytucje Centralne MON
  • Wojska Lądowe
  • Siły Powietrzne
  • Marynarka Wojenna
  • Wojska Specjalne
  • Wojska Obrony Terytorialnej
  • Inspektorat Wsparcia SZ
  • Żandarmeria Wojskowa
  • Barwy Sił Zbrojnych
  • Garnizony
  • Szkoły wojskowe
  • Służba przygotowawcza
  • Wojskowe Komendy Uzupełnień
  • Forum Wojskowe
  • Szukaj
  • Artykuły autorskie
  • Kalendarium 2009-2021
  • Kalendarium 2022
  • Nr-y Jednostek Wojskowych
  • Polecane książki i autorzy
  • POLECAMY !
  • Linki
  • O nas
  • Historyczne Jednostki WP
  • ZAREKLAMUJ SIĘ U NAS!

Użytkownicy Online

We have 319 guests and no members online

Polecamy

COMEX S.A.
Reklama
Braterstwo.eu
Tweets by @jwojskowe_pl
Joomla Templates by Joomla-Monster.com