Dragoni w boju
Na świętoszowskich obiektach poligonowych trwa ćwiczenie taktyczne ze strzelaniem amunicją bojową żołnierzy batalionu zmechanizowanego 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc). Od 5 marca br. Dragoni uczestniczą w dzienno-nocnym, taktyczno-ogniowym sprawdzianie wyszkolenia.
Kolumny Bojowych Wozów Piechoty (BWP-1) w poniedziałek alarmowo opuściły garaże 10BKPanc po sygnale otrzymanym od Kierownictwa Ćwiczenia. Postawione rozkazy rozpoczęły jeden z najważniejszych tegorocznych sprawdzianów dla 3 kompanii zmechanizowanej dowodzonej przez kapitana Jacka Wróblewskiego. Załogi BWP-1 wraz z drużynami w „desancie” wykonały marsz ubezpieczony do wyznaczonego rejonu. - Od początku ćwiczenia założyliśmy sobie, żeby maksymalnie sprawdzić szkolony pododdział w wielu taktyczno - ogniowych sytuacjach, jakie mogą zdarzyć się na polu walki. Praktycznie nieustannie sprawdzamy ich reakcję na różnego rodzaju przygotowane epizody taktyczne. Ciągle żołnierze są w akcji, wykonują zadania jak podczas realnego konfliktu zbrojnego. Monitorowanie wszelkich działań ćwiczących pozwoli nam na późniejsze wyeliminowanie ewentualnych błędów i niedociągnięć. – powiedział podpułkownik Michał Rohde, dowódca 10 batalionu zmechanizowanego Dragonów 10BKPanc.
Większość żołnierzy ćwiczącej kompanii ma spore doświadczenie, również z misji w Afganistanie. Są odpowiednie nawyki a żołnierze młodsi służbą uczą się od bardziej doświadczonych kolegów. Nabyte umiejętności przydały się już od pierwszych godzin szkolenia, gdy zajęty rejon ześrodkowania został wykryty przez grupy dywersyjne przeciwnika. - Drobne uzbrojone grupy przeciwnika próbowały nas zaskoczyć nocnym atakiem na nasz rejon, ale wystawione ubezpieczenia były bardzo czujne i prawie schwytaliśmy atakujących. Następnego dnia oprócz kolejnych prób ataków grup rozpoznawczych byliśmy także niepokojeni przez lotnictwo oraz pododdział podlegał zabiegom usuwania likwidacji skażeń. Wiele taktycznych „niespodzianek” mieliśmy również w trakcie marszu do przeprawy. – wspomina pierwsze dni ćwiczenia kapitan Jacek Wróblewski, dowódca 3 kompanii zmechanizowanej.
Na przeprawie wsparli „zmecholi” świętoszowscy saperzy z kompanii saperów 10BKPanc. Postawili most umożliwiający sprawne i szybkie pokonanie rzeki przez cały ćwiczący pododdział. Bojowe Wozy Piechoty mogą przepływać tego typu przeszkody wodne jednak ze względu na zbyt szybki nurt oraz wezbranie rzeki podjęto decyzje o postawieniu mostów w ramach współdziałania z plutonem drogowo-mostowym 10BKPanc. Dragoni rozpoznali i zabezpieczyli przeprawę ruszając na kolejny obiekt poligonowy – pas taktyczny Joanna. Tam po odtworzeniu zdolności bojowej wykonają ważny taktyczno-ogniowy element ćwiczenia - natarcie ze strzelaniem amunicją bojową.
- Dragoni kontynuują szkolenie i doskonalenie swoich umiejętności jednocześnie przygotowując się do ćwiczenia taktycznego Czarnej Dywizji „BORSUK 12”. Żołnierze batalionu zmechanizowanego będą jednym z głównych elementów wspomnianego ćwiczenia, szkoląc się na poligonach Świętoszowa i Wędrzyna. Dziękuję Dragonom za dotychczasowe zaangażowanie i osiągane wyniki. Jednak najważniejszy egzamin czeka ich i brygadę w ostatnim tygodniu marca podczas ćwiczenia BORSUK 12”- podsumowuje generał Cezary Podlasiński, dowódca 10BKPanc.
Tekst i zdjęcia: kpt. Dariusz Kudlewski