Podchorążowie w 10.BKPanc

Ponad 160 podchorążych z Polski wraz z grupą studentów z Europy odwiedziło wczoraj świętoszowską jednostkę w ramach podróży studyjnej.
Wizyta w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej (10BKPanc) w Świętoszowie była pierwszym miejscem, jakie odwiedzili w ramach swojej kilkudniowej podróży studyjnej podchorążowie I roku studiów I stopnia Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych(WSOWL) we Wrocławiu. Polskim podchorążym towarzyszyła także grupa studentów zagranicznych w ramach wymiany studenckiej programu Erasmus.
Celem wizyty podchorążych z WSOWL w 10BKPanc było zapoznanie ich ze sprzętem i bazą szkoleniową świętoszowskiej brygady. Przyszłych oficerów powitał dowódca świętoszowskich pancerniaków – pułkownik Maciej Jabłoński. Wyznaczony przez niego oficer – major Wiktor Kotlarz zapoznał podchorążych z tradycjami, strukturą i zasadniczymi zadaniami 10BKPanc.
W czasie swojego krótkiego pobytu w świętoszowskiej brygadzie młodzi studenci mieli wyjątkową okazję m.in. z bliska zapoznać się z czołgami Leopard- zarówno Leopardem 2A4 jak i Leopardem 2A5. Uczestniczyli także w pokazie możliwości szkoleniowych symulatorów: systemu szkolno – treningowego „ŚNIEŻNIK”, walki plutonu czołgów AGPT oraz symulatora strzelań załogi czołgu ASPT. Ten ostatni wraz z trenażerem wieży i przedziału kierowcy czołgu znajdują się na Ośrodku Szkolenia „Leopard”, który także znalazł się na mapie szlaku podchorążych w 10BKPanc.
Podchorążowie z WSOWL już po raz kolejny odwiedzili świętoszowską brygadę w ramach podróży studyjnej. Nowa grupa studentów miała niecodzienną okazję zapoznać się z charakterem funkcjonowania i zapleczem szkoleniowym jednej z czołowych brygad w Wojsku Polskim.
Tekst i zdjęcia: kpt. Justyna Balik
Gep@rdzi pazur

Kilka tygodni w polu, zmienna sytuacja taktyczna oraz praktyczne wykonanie przez wojska wypracowanych przez dowódców decyzji. Tak pokrótce można podsumować dobiegające końca ćwiczenie taktyczne z wojskami pod kryptonimem Gep@rd-15.
15. batalion Ułanów Poznańskich (15bUP) przez cztery tygodnie szkolił się na obiektach poligonowych w Wędrzynie. W ramach szkolenia na początku marca br. żołnierze 15bUP uczestniczyli w ćwiczeniu dowódczo-sztabowym Gronost@j-15. Kontynuacją tych działań było uczestnictwo batalionu w ćwiczeniu taktycznym z wojskami Gep@rd-15, jako 15. batalionowe Zgrupowanie Taktyczne (15bZT).
- Stworzyliśmy taktyczne zgrupowanie bojowe. Jest to zbiór połączonych sił wojsk lądowych, którego zasadniczym trzonem jest 15 batalion Ułanów Poznańskich – mówi podpułkownik Tomasz Borowczyk, dowódca 15 bUP. – To najważniejsze ćwiczenie dla naszej jednostki. Manewry podsumowują trzyletni okres szkolenia i sprawdzają nasze umiejętności. Zgrupowanie taktyczne tworzą pododdziały 7 dywizjonu artylerii Konnej Wielkopolskiej, 7 batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich, 1 batalionu piechoty zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej, batalionu logistycznego i 5 Kresowego batalionu saperów.
Zadanie, jakie otrzymało 15 bZT miało na celu sprawdzenie dowódców oraz żołnierzy z wykonywania zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem. Ułani ćwiczyli wyjście do natarcia, kontrataku oraz zajmowanie rubieży ogniowych. Dynamiczne działanie oraz zmieniająca się sytuacja taktyczna wymagały od dowódców podejmowania decyzji, które wpływały na osiągnięcie założonego celu. Kompanie 15 bZT sprawdziły się w działaniu jako oddział rajdowy. Ponadto Ułani walczyli z przeciwnikiem w terenie lesistym i zurbanizowanym wykorzystując przy tym posiadany sprzęt oraz środki pozoracji pola walki. - Teren lesisty i zurbanizowany jest podstawowym środowiskiem walki w obecnych czasach. Musimy działać w nim swobodnie. Ćwiczenie Gepard-15 przygotowuje nas do tego. – podsumowuje podporucznik Krzysztof Czaplicki z 10 kompanii.
Jednym z epizodów ćwiczenia było działanie w terenie skażonym. Dowódca pododdziału zdecydował o wycofaniu plutonu z rejonu skażonego i skierowaniu na Punkt Likwidacji Skażeń sprzętu i stanu osobowego.
Przy współpracy z 56 Kujawskim pułkiem śmigłowców bojowych żołnierze zgrupowania działali jako taktyczny desant śmigłowcowy z zadaniem opanowania budynku. Ponadto w ramach doskonalenia 17. Grupy Zabezpieczenia Medycznego przeprowadzona została ewakuacja medyczna rannego z pola walki do brygadowego punktu opatrunkowego. Ostatnim zadaniem w części taktycznej, jakie otrzymali żołnierze było pokonanie przeszkody wodnej oraz uchwycenie przyczółków na przeciwległym brzegu. Odpowiednie przygotowanie wozów bojowych oraz załóg zaowocowało sprawnym oraz poprawnym wykonaniem zadania. Gep@rd-15 zakończył się kierowanie ogniem, które pozwoliło ocenić umiejętności prowadzenia ognia przez szkolony pododdział zarówno w dzień jak i w nocy.
Uroczystą zbiórką ostatecznie zakończono ćwiczenie pod kryptonimem Gep@rd-15. Po kilkutygodniowym, intensywnym szkoleniu przyszedł czas na odpoczynek i przygotowanie do przyszłych działań. Dla 15 batalionu Ułanów Poznańskich w bieżącym roku zaplanowano wiele intensywnych oraz wymagających zadań.
Tekst: ppor. Dorota Kusiak
Zdjęcia: st. szer. Łukasz Kermel
Zakończyło się szkolenie poligonowe 1. batalionu

W terminie od 9 do 23 luty 2015 roku pododdziały 1. Batalionu Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa wzięły udział w jednym z zasadniczych przedsięwzięć szkoleniowych w ciągu roku - szkoleniu wojsk w warunkach poligonowych.
W trakcie szkolenia poligonowego, które realizowano w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba, Dowódca 1. Batalionu Strzelców Podhalańskich ppłk Rafał Iwanek wsparty oficerami i podoficerami sztabu batalionu przeprowadził 3 ćwiczenia z wojskami dla swoich pododdziałów. Głównym celem tych ćwiczeń była ocena stopnia wyszkolenia pododdziałów. Dowódcy każdego szczebla dowodzenia mogli się sprawdzić w dziedzinie planowania i dowodzenia podczas prowadzenia działań bojowych w ugrupowaniu batalionu w różnych sytuacjach na polu walki. Po raz pierwszy w trakcie ćwiczenia tego szczebla do kompanii ćwiczącej przydzielono pluton czołgów, sekcję wysuniętych obserwatorów oraz drużyny saperów, co uatrakcyjniło, a zarazem utrudniło wykonywane manewry i zadania. Podhalańczycy w czasie szkolenia odbyli szereg strzelań. Strzelali strzelcy z broni osobistej jak i z Bojowych Wozów Piechoty, prowadzili ogień artylerzyści oraz „przeciwpancerniacy” z użyciem z PPK SPIKE. Dodatkowo podczas szkolenia w Nowej Dębie mł. chor. Karol Możdżeń we współpracy z samodzielnym pododdziałem Antyterrorystycznym z Rzeszowa przeprowadził szkolenie dla strzelców wyborowych z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. W trakcie szkolenia zorganizowano strzelania długodystansowe, strzelania w warunkach ograniczonej widoczności i strzelania specjalne. Na zakończenie poligonu dowódca batalionu podziękował wszystkim żołnierzom za duże zaangażowanie i profesjonalizm jaki wykazali podczas szkolenia.
por. Łukasz Misiora – 1 bsp
Czołgiści z Żurawicy wyjeżdżają na poligon

Przemieszczeniem na dużą odległość czołgiści 1 Batalionu Czołgów z Żurawicy rozpoczynają swój zimowy poligon. Transportem operacyjnym przejadą prawie 800 kilometrów do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim.
Nieodłącznym elementem szkolenia jest transport operacyjny wojska wraz z uzbrojeniem i posiadanym sprzętem. Przemieszczenie na dużą odległość przy wykorzystaniu platform kolejowych jest ważnym elementem sprawdzenia umiejętności żołnierzy między innymi związanych z załadowaniem i rozładowaniem czołgów. Taki właśnie sprawdzian przeszli żołnierze z Żurawicy 12 lutego 2015 roku. Czołgi T-72M1 precyzyjnie, jeden po drugim, wjeżdżały na platformy kolejowe. Cały załadunek 15 czołgów i trzech wozów zabezpieczenia trwał niecałe 20 minut. „Kierowca musi cały czas drągami manewrować w prawo czy w lewo oraz obserwować dowódcę czołgu który wprowadza” mówił st. szer. Piotr Karbowski tuz po wjechaniu na platformę. Łącznie transportem operacyjnym na drawski poligon pojedzie ok. 50 jednostek sprzętu.
„Dziś sprawdzamy żołnierzy z umiejętności załadowania czołgów na platformy kolejowe, to ważny element szkolenia. Jest to czynność precyzyjna gdyż czołg jest szerszy od platformy.(…) Poligon w Drawsku ze względu na swoja wielkość oraz rzeźbę terenu wymusza całkiem inne działanie i zachowanie niż ten, gdzie szkolimy się najczęściej czyli w Nowej Dębie” dodaje dowódca 1 Batalionu Czołgów ppłk Wiesław Szczepankiewicz.
Czołgiści będą realizować szkolenie poligonowe w warunkach zimowych na największym poligonie w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. Oprócz wykonywania strzelań amunicją bojową, uczestniczyć będą w ćwiczeniach taktycznych potwierdzając swoje umiejętności. W szkoleniu wezmą także udział żołnierze rezerwy i Narodowych Sił Rezerwowych. Do Żurawicy wrócą w połowie marca br.
kpt. Konrad Radzik
Goździki na bojowo

W ubiegłym tygodniu dywizjon artylerii samobieżnej (das) 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc) zakończył szkolenie ogniowe z użyciem amunicji bojowej. Zajęcia odbyły się na Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych, kierunek Karliki.
W zajęciach wzięło udział 170 żołnierzy dywizjonu artylerii samobieżnej, a w tracie szkolenia wystrzelono 80 sztuk pocisków.
W trakcie szkolenia żołnierze pododdziału wykonali strzelania z armato-haubic 2S1 Goździk w warunkach dziennych i nocnych. Każda z trzech baterii ogniowych dywizjonu w ciągu dwóch, poligonowych dni intensywnie wykonywała swoje zadania ogniowe.
W ramach szkolenia, ze względu na brak możliwości pokonania przeszkody wodnej przez pojazdy bojowe, sprawdzono umiejętności wykonania przez załogi Goździków sprawnego i bezpiecznego przemieszczenia zestawami niskopodwoziowymi „Faun”. Mimo zimowej aury i obfitych opadów śniegu, artylerzyści zrealizowali wszystkie zaplanowane punkty szkoleniowe.
- Zadania, które postawiłem swoim dowódcom baterii zostały wykonane na oceny dobre i bardzo dobre. Świadczy to o wysokim stopniu zgrania i przygotowania zarówno plutonów wysuniętych obserwatorów, jak i baterii ogniowych. Zwracaliśmy szczególną uwagę na bezpieczeństwo podczas strzelań. Jestem zadowolony ze swoich żołnierzy, którzy po raz kolejny potwierdzili swój profesjonalizm. – przedsięwzięcie podsumował dowódca dywizjonu artylerii samobieżnej podpułkownik Robert Wiese.
Tekst: chor. Krzysztof Pałyga
Zdjęcia: archiwum das
Łącznościowcy w boju

Ponad 200 żołnierzy batalionu dowodzenia 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc)doskonaliło swoje umiejętności na różnych obiektach świętoszowskiego poligonu podczas kilkudniowych dzienno-nocnych szkoleń taktyczno-ogniowych.
Już od wczesnych godzin porannych 27 stycznia 2015 roku żołnierze batalionu dowodzenia 10BKPanc rozpoczęli intensywne szkolenie zgrywając się w ramach pododdziału i doskonaląc swoje umiejętności specjalistyczne w różnych dziedzinach wojskowej profesji. „Łatwo nie będzie ale pokażcie na co was stać. Batalion przygotowuje się do poważnych zadań szkoleniowych i w wielu elementach musimy się jeszcze lepiej zgrać. Taktyka działania pododdziału w różnych warunkach, celne oko i mistrzostwo w wielu specjalistycznych elementach działania łącznościowca to nasze cele.” - mówił podczas rozpoczęcia szkolenia zastępca dowódcy batalionu - major Mirosław Płomiński.
W różnorodnych warunkach pogodowych przez kolejne trzy dni strzelnice i place taktyczne wypełniły się łącznościowcami 10BKPanc. Dowódcy pododdziałów od samego początku starali się urealnić szkolenie tak, aby żołnierze potrafili działać również w trudnych warunkach bojowych, w czasie stresu i zmęczenia kiedy przeciwnik utrudnia wykonywanie zadań. Ataki grup dywersyjnych zmuszały do ciągłej czujności. „Ochraniamy stanowisko dowodzenia, to jest najważniejsze miejsce naszej brygady. Musi być bezpieczne. W mojej drużynie praktycznie rozumiemy się bez słów. Dwa razy już odparliśmy próbę wdarcia się do stanowiska dowodzenia. Nie udało im się. Nawet schwytaliśmy napastnika”- z dumą informuje starszy szeregowy Paweł Kania. Oprócz praktycznego rozwinięcia stanowiska dowodzenia, jego ochrony i obrony oraz zapewnienia bezpieczeństwa łączności, żołnierze podczas zajęć szkolili się w nawiązaniu łączności radiowej, prowadzeniu wymiany informacji oraz w działaniu podczas różnego rodzaju zagrożeń m.in. po ogłoszeniu alarmu powietrznego i alarmu o skażeniach.
Bardzo ważnym elementem kilkudniowego szkolenia było także sprawdzenie wyszkolenia ogniowego podczas prowadzenia przez żołnierzy ognia z różnych rodzajów broni strzeleckiej. Zmienna pogoda znacznie utrudniała prowadzenie celnego ognia. Jednak pomimo trudnych warunków atmosferycznych żołnierze pokazali wysoki poziom wyszkolenia. Podczas szkolenia prowadzone były również punkty nauczania ze szkolenia medycznego czyli „czerwonej taktyki” oraz aspekty specjalistycznej łączności. W ocenie dowódców pododdziałów podstawowe cele zajęć zostały osiągnięte a dalsze szkolenia przygotują żołnierzy batalionu dowodzenia do najważniejszych zadań jakie czekają 10BKPanc w tym roku.
Tekst : por. Anna Jagielnicka
Zdjęcia: kpt. Rafał Kozigrodzki, por. Anna Jagielnicka